poniedziałek, 6 października 2014

Max Matt Gel Clarena, czyli matujący żel do twarzy



Jakie informacje podaje nam producent:

 

Żel oczyszczający z kompleksem PORE REDUCTYL i wyciągami roślinnymi



Delikatnie myje skórę. Pore Reductyl normalizuje pracę gruczołów łojowych, przez co zmniejsza ilość sebum i widoczność porów.
Konsystencja: żel
Przeznaczenie: skóry mieszane, tłuste, trądzikowe

 PORE REDUCTYL – wyciąg z grzyba z rodziny hub, zmniejsza ilość produkowanego przez skórę sebum, matuje, ściąga i zwęża pory.

Kwas salicylowy – usuwając zrogowaciałe komórki reguluje odnowę skóry, wygładza jej strukturę i rozjaśnia koloryt. Odblokowuje ujścia gruczołów łojowych zapobiegając tworzeniu się wyprysków i zaskórników.

Ekstrakt z wierzby białej – dzięki zawartości kwasu salicylowego reguluje pracę gruczołów łojowych, złuszcza, oczyszcza pory i przyspiesza gojenie stanów zapalnych skóry.

Ekstrakt z lnu – dzięki obecności śluzów, tworzy warstwę ochronną która chroni przed utratą wody, wygładza, nawilżą i przyspiesza regenerację skóry.


 

Moje spostrzeżenia:

Żel ma idealną konsystencje, nie jest a ni za rzadki, ani za gesty :) Butelka jest wygodna w użyciu, z racji świetnego dozownika. Jest bardzo wydajny- stosuje go rano i wieczorem, a po miesiącu nie zużyłam nawet połowy :) Cena jest dosyć wysoka- ok. 30 zł za 200 ml, jednakże, tak jak już wspomniałam, jest bardzo wydajny wiec można przymknąć oko na cenę :) 

 

 

Efekty:

 Najlepszy żel jaki kiedykolwiek miałam! :) Według mnie ma same plusy:
-wydajność
- działanie- twarz jest pięknie zmatowiona, pory wyraźnie zwężone, przy dłuższym stosowaniu ilość wyprysków i wągrów zmniejsza się, przebarwienia stają się mniej widoczne 
- cena w stosunku do wydajności i działania jest bardzo dobra

Dodam, że mam cerę tłustą, skłonną do wyprysków i zanieczyszczeń :) Żelu używałam w połączeniu z cudownym kremem z tej samej linii, o którym będzie następny post, serdecznie zapraszam :) 
Podsumowując-  gorąco polecam! :)

Daisy

sobota, 30 sierpnia 2014

Maska do włosów BingoSpa ze spiruliną i keratyną



 

Jakie informacje podaje nam producent:

Maska przeznaczona do pielęgnacji włosów cienkich i łamliwych.
Keratyna wypełnia ubytki w strukturze włosów wskutek czego polecana jest do pielęgnacji włosów słabych, zniszczonych, przesuszonych i łamliwych, po trwałej ondulacji, farbowaniu i rozjaśnianiu.
Spirulina regeneruje włókna włosów, zapobiega ich łamaniu i rozdwajaniu końcówek, dodaje im objętości i sprężystości, hamuje wypadanie włosów.
Sposób użycia: maskę nanieść na umyte, wilgotne włosy, dokładnie rozprowadzić, wmasować w skórę głowy. Pozostawić na ok. 5 min., a następnie dokładnie spłukać.
Zaleca się stosowanie maski 2 - 3 razy w tygodniu.

Skład:

Aqua, 1 Heksadecanol 1 Octadecanol (miksture), Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Hydrolyzed Keratin, Glycerin, Aqua, Fucus Vesiculosus Extract, Enteromorpha Compressa Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Undaria Pinnatifida Extract, Lithothamniom Calcareum Extract, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben. 



Moje spostrzeżenia:

Maska jest dosyć gęsta- według mnie idealna, ponieważ nie spływa z włosów. Ma biały kolor, a zapach jest chemiczny, według mnie okropny. Na szczęście po zmyciu odżywki z włosów praktycznie go nie czuć. 
Maskę nałożyłam na cała długość włosów ( nie kładłam na skalp) i trzymałam ją ok. 30 minut.

 



Efekty:

Ta maska nie robi z moimi włosami kompletnie nic. Nie nadaje im blasku czy miękkości. Jedyny plus to fakt, że ich nie obciąża. Używana regularnie również nie przynosi pożądanych efektów, nie hamuje wypadania włosów i nie dodaje objętości. Bardzo się na tej masce zawiodłam.
Jednakże wiadomo, że to kwestia indywidualna, być może na Waszych włosach sprawdzi się idealnie. W każdym razie ja jej nie polecam.

Daisy

piątek, 29 sierpnia 2014

Słynna wcierka Jantar- warto?



Zauważając wzmożone wypadanie włosów, zdecydowałam się w końcu wypróbować wcierkę Jantar, którą koleżanki polecały mi wiele razy. Kupiłam ją w aptece „Niezapominajka” za całe 11,98 zł :)


 

Jakie informacje podaje nam producent:


 

Opis: 

Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów:  Trichogen®, Polyplant Hair®, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A,  E,  F i d’pantenol. Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji. Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.




Składniki aktywne:


Trichogen®, Polyplant Hair®, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A,  E,  F i d’pantenol.



Sposób użycia:


Wcierać codziennie w skórę głowy przez 3 tygodnie, po kilku dniach przerwy wznowić kurację.  Nie spłukiwać.




Moje pierwsze spostrzeżenia:


Wcierkę stosowałam przez dwa miesiące, codziennie, nakładając po umyciu. Szklana butelka jest bardzo niewygodna w użyciu, dlatego proponuje przelać odżywkę w opakowanie po innym kosmetyku, lub nakładać za pomocą pipety. Sama odżywka ma wodnistą konsystencje, a zapach przypomina męskie perfumy, według mnie jest całkiem przyjemny :). Jest tania-  10-12 zł, w buteleczce mamy 100ml.

 

Efekty:


Niestety zawiodła moje oczekiwania- włosy jak wypadały, tak wypadają. Choć muszę przyznać, ze włosy rosną zdecydowanie szybciej, wiec jeśli komuś zależy głownie na przyroście to z całego serca polecam :) Kolejnym plusem jest to, że nie obciążała moich włosków.

 

Jak każdy produkt ma plusy i minusy


Minusem jest fakt, że może przesuszyć skórę głowy, ze względu na zawartość  ziół w składzie.

Mój suchy, skłonny do wyprysków skalp sumiennie olejuje, wiec nie doświadczyłam skutków przesuszenia czy podrażnienia skóry.



Podsumowując:


Wcierka Jantar to według mnie kwestia indywidualna :) Ja polecam ją osobom, którym zależy na przyroście, a nie na zaprzestaniu wypadania włosów.



Buziole

Daisy